1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Odnaleziono wrak rosyjskiego okrętu podowdnego Szcz-305

Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak, ObltzS

Posty: 16 • Strona 1 z 1

Odnaleziono wrak rosyjskiego okrętu podowdnego Szcz-305

Postprzez Brodołak » 05.07.07, 06:37

Brodołak
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.770.000 BRT

Dołączył(a): 04.01.06, 13:36
Lokalizacja: Piastów

Szcz-305

Postprzez Florek » 05.07.07, 10:40

Eh, uniknął trafienia dwiema torpedami, tylko po to żeby dać się staranować.
Zastanawia mnie czy załoga Szcz-305 w ogóle zorientowała się z którego ataku są atakowani. Myślę że gdyby dostrzegli płynącego w ich stronę "Vetehinan'a", to skręciliby w jego stronę. W efekcie okręty minęły by się i Rosjanie uniknęli by staranowania.
Florek
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 25.09.05, 15:21
Lokalizacja: Stalowa Wola

Postprzez Grom » 05.07.07, 15:03

prawdopodobnie pod dnem radzieckiej jednostki. "Vetehinen" otworzył wtedy ogień z 76-milimetrowego działa, trafiając nieprzyjacielski okręt w kiosk, a następnie staranował go. "Szcz-305" poszedł na dno wraz z całą 38-osobową załogą.

Co za bzdurna informajca. Okręt przechodząc pod dnem drugiego otworzył ogień z armaty i staranował :lol: Czyli mam rozumieć, że mieli tą 76'kę do użytku w zanurzeniu. Po ki im były torpedy ? Mogli wszystko wystrzelać wokół bez konieczności wynurzenia.
Florek napisał(a):Zastanawia mnie czy załoga Szcz-305 w ogóle zorientowała się z którego ataku są atakowani. Myślę że gdyby dostrzegli płynącego w ich stronę "Vetehinan'a", to skręciliby w jego stronę. W efekcie okręty minęły by się i Rosjanie uniknęli by staranowania.

Z całą pewnością by wyminęli, i wtedy mielibyśmy nie jednego Cremera, tylko kilku takich farciarzy. Twoje dywagacje (jak zwykle zresztą) są całkowicie pozbawione odniesienia do realiów.

Przypatrzmy się temu co pisze prasa w Szwecji:

Szcz 305 dnia 5 listopada 1942 próbował atakowac konwój pomiędzy Åland i Szwecją. Atak niestety nie był udany. Z tego względu Finowie wysłali z Mariehamn swój okręt podwodny by odnalazł sprawcę ataku. W nocy okręt fiński pod dowództwem Anti Leino przebywajać na powierzchni nawiązał kontakt wzrokowy. Obydwie wystrzelone torpedy chybiły celu. Wobec tego dowódca fiński zdecydował się taranować okręt sowiecki, który w tym czasie próbował wykonać awaryjne zanurzenie.

Zbierając wszystko do kupy:
Listopadowa noc nic dziwnego, że Finowie podeszli Rosjan. Nigdzie ani słowa o strzale torpedowym z dystansu 250 m ( ciekawe skąd to w wp wzięli, z bajek ? ), ani słowa też o strzałach z armaty 76 mm.
Wniosek ?
Kłamstwa piszą na wp.pl i znów zachodnia prasa lokalna pisze prawdę, a nasi bajki, a Florek się dziwi, że te Ruski nie wykonali zwortu na ... ( cokolwiek sobie dopiszcie). Każdy kto się interesuje wlakami okrętów podwodnych podczas wojny wie, że reakcją na zagrożenie na powierzchni była ucieczka pod wodę, a przypadek Cremera był bardziej wymuszony sytuacją i całą masą szczęścia w nieszczęściu jak przemyślanym działaniem. Sowiecki dowódca zareagował prawidłowo, w przeciwieństwie do swoich sygnalistów.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Odnaleziono wrak rosyjskiego okrętu podowdnego Szcz-305

Postprzez ObltzS » 05.07.07, 20:12

Witam !
Wieczorem 5 listopada 1942 roku hydroakustyk "Vetehinena" wykrył nieprzyjacielski okręt podwodny, który po półtoragodzinnym tropieniu zaatakowano na powierzchni salwą torpedową. Jednak obie wystrzelone z odległości zalewie 250 metrów torpedy nie eksplodowały, przechodząc prawdopodobnie pod dnem radzieckiej jednostki. "Vetehinen" otworzył wtedy ogień z 76-milimetrowego działa, trafiając nieprzyjacielski okręt w kiosk, a następnie staranował go.


Z powyższego tekstu wynika, że to wystrzelone torpedy przeszły pod dnem atakowanej jednostki, a nie fiński okręt "Vetehinen". Wynikałoby, że radziecki o.p. płynął w wynurzeniu i dał się zaskoczyć na powierzchni Finom. Zatem naturalną konsekwencją, przy niepowodzeniu pierwszego ataku było otwarcie ognia z armaty pokładowej, uszkodzenie okrętu [wstrzelanie się w kiosk] a następnie staranowanie go. Jak wynika z całej informacji atak przeprowadzono z położenia nawodnego [pierwsze zdania informacji] - otwartym pozostaje pytanie, czy atak torpedowy byłby skuteczny, gdyby "Vetehinen" przeprowadził go z głębokości peryskopowej.
Szkoda, że informacja ta nie została uzupełniona o dane dotyczące stanu technicznego fińskiego o.p. po wykonaniu taranowania i czy o własnych siłach powrócił do bazy czy też korzystał z osłony i pomocy np. innych okrętów nawodnych.
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.727.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Postprzez Grom » 05.07.07, 20:57

Vetehinen managed to reach land despite its damages and at the following diver examination the following damages were observed.

the right blade of the bow rudder was pushed down about 10° and its protecting bow was broken off,
the stem and its lower net saw was broken off and the lower saw had only one tooth left,
the keel was dented at a length of 10-15 meters,
the hull was dented and bent together with the stem about two square meters from below,
the bow deep rudder was not working, and
the sixth ballast tank was leaking.

Lista uszkodzeń. Okręt dotarł o własnych siłach.
Rzeczywiście torpedy nie trafiły z 250 m :shock:
Całe zajście jest opisanie na stronie odkrywcy www.subsc305.com . To i tak nie zmienia mojej opinii na temat Florkowych wynurzeń o manewrowaniu i innych temu podobnych bzdurach. Po nocy ? Torpedy chybiły i napewno Rosjanie je zobaczyli w ostatnim momencie, a nie wiedzieli skąd wystrzelone, dlatego starali się dać nurka.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Szcz-305

Postprzez Florek » 06.07.07, 08:18

Obltz napisał:
"...otwartym pozostaje pytanie, czy atak torpedowy byłby skuteczny, gdyby "Vetehinen" przeprowadził go z głębokości peryskopowej."

Moim zdaniem nie. Te torpedy były nastawione na zabyt dużą głębokość (wartość X) biegu i popłynęły by na głębokości X bezwględu na głębokość z której wystrzelił je "Vetehinen".
Florek
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 25.09.05, 15:21
Lokalizacja: Stalowa Wola

Postprzez Adi Cherryson » 06.07.07, 10:20

Czy z 250 metrów można w ogóle przeprowadzić atak torpedowy?
Przecież zazwyczaj torpeda uzbraja się po określonym czasie, aby nie uszkodzić własnej jednostki. Jeśli w przypadku finskich torped było podobnie, to chociaż trafiły - nie eksplodowały.
Adi Cherryson
Oberfähnrich zur See
 
Tonaż: 71.000 BRT

Dołączył(a): 09.01.06, 18:43
Lokalizacja: Katowice

Torpedy

Postprzez Florek » 06.07.07, 14:27

Adi napisał:
"Przecież zazwyczaj torpeda uzbraja się po określonym czasie, aby nie uszkodzić własnej jednostki."

Zgadza się ale takie zabezpieczenie stosowane jest jedynie w przypadku torped z naprowadzaniem akustycznym. W przypadku torped naprowadanych inercyjnie, nie jest potrzebne*.

* - Nie wiem czy wolno mi się posłużyć analogią ale w U-bootwaffe jako minimalną odległość, z której można było wystrzelić torpedy, uważano 300 metrów.
Florek
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 25.09.05, 15:21
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Szcz-305

Postprzez Grom » 06.07.07, 14:45

Florek napisał(a):Te torpedy były nastawione na zabyt dużą głębokość

Rozumiem, że masz dostęp do "Dziennika Działań Wojennych" lub do "Dziennika Zdarzeń" okrętu "Vetehinen" i wiesz na jaką głębokość nastawiono torpedy podczas ataku na SzCz305. Znasz również typ torped w jakie był uzbrojony okręt fiński i jesteś w stanie udowodnić, że torpedy były ustawione zbyt głęboko, a atak został wykonany ze zbyt małej odległości. Oczywiście na to wszystko masz sprawdzalne źródło, o które teraz poproszę.
Florek napisał(a):Zgadza się ale takie zabezpieczenie stosowane jest jedynie w przypadku torped z naprowadzaniem akustycznym. W przypadku torped naprowadanych inercyjnie, nie jest potrzebne*.

* - Nie wiem czy wolno mi się posłużyć analogią ale w U-bootwaffe jako minimalną odległość, z której można było wystrzelić torpedy, uważano 300 metrów.

Dwa zdania, kltóre sobie przeczą, albo nie stosowano zabezpieczeń poniewaz nie były potrzebne, albo je stosowano tak by uzbrojenie nastąpiło po przebyciu 300 m, które uważano za bezpieczną odległość od źródła ekosplozji ładunku torpedy.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Szcz-305

Postprzez Florek » 06.07.07, 16:57

Eh, Grom, pisze przecież w artykule że fińskie torpedy przepłynęły pod dnem Szcz-305. Dlaczego ? Opce są dwie:
- nastawiono je na zbyt dużą głębokość biegu,
- miały wadliwie działające zawory hydrostatyczne.
Uważam za niezwykle mało prawdopodobne aby dwie torpedy miały jednocześnie tę samą usterkę. Pozostaje opcja pierwsza.


Naprawdę nie jestem pewien czy można porównywać torpedy niemieckie i fińskie. Nie mam żadnej wiedzy na temat tych które używali Finowie. Niemcy za minimalną bezpieczną odległość do celu uważali 300 metrów. Może Finowie mieli inne standardy bezpieczeństwa ? Nie umiem powiedzieć.
Florek
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 25.09.05, 15:21
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Szcz-305

Postprzez Grom » 06.07.07, 18:09

Florek napisał(a):Eh, Grom, pisze przecież w artykule że fińskie torpedy przepłynęły pod dnem Szcz-305. Dlaczego ? Opce są dwie:
- nastawiono je na zbyt dużą głębokość biegu,
- miały wadliwie działające zawory hydrostatyczne.

Torpedy w takich wypadkach nastawiane były na minimalne zanurzenie. W przypadku torped typu Whitehead AB, używanych przez PMW zanurzenie minimalne wynosiło 2 metry. Jest wielce prawdopodbne, że fińskie torpedy miały podobne zanurzenie. Jaki z tego wniosek ?
Przeszły pod rufą.
Dlaczego ?
Bo okręt przyspieszył do zanurzenia alarmowego i rufa zaczęła się unosić.
Cała zagadka.
Florek napisał(a):Naprawdę nie jestem pewien czy można porównywać torpedy niemieckie i fińskie. Nie mam żadnej wiedzy na temat tych które używali Finowie. Niemcy za minimalną bezpieczną odległość do celu uważali 300 metrów. Może Finowie mieli inne standardy bezpieczeństwa ? Nie umiem powiedzieć.

I pewnie, że nie wiesz.
Bo wszystkie torpedy w tamtym czasie miały zabezpieczenia przed zbyt wczesną detonacją. To nie jakiś sobie tam standard tylko wymóg. Przeliczenie dystansu jaki przebędzie torpeda zanim się uzbroi.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Odnaleziono wrak rosyjskiego okrętu podowdnego Szcz-305

Postprzez ObltzS » 06.07.07, 19:02

Witam !
Link, który podał Grom wyjaśnia niemal wszystko. Są tam zawarte informacje, w oparciu o które można z dużym prawdopodobieństwem odtworzyć zdarzenia z feralnej dla Szcz-305 nocy 05.11.1942 niemal co do minuty. Jest to jednak relacja tylko strony fińskiej i takową należy przyjąć za ostateczną, opisującą te wydarzenie. Szkoda tylko, że nie poznamy nigdy relacji marynarzy z zatopionego o.p. dotyczącej sytuacji, kiedy to zorientowali się, że zostali zaatakowani.
W historii wojen morskich przypadki wzajemnych ataków o.p. nie są zbyt powszechnym wydarzeniem, jak miało to miejsce w stosunku do okrętów nawodnych, zatem każdy taki przypadek, bez względu na banderę owych okrętów jest ciekawy już sam w sobie. A w oparciu o analizę przebiegu takich poznanych zdarzeń pokolenia podwodniaków z różnych krajów uczą się m. inn. taktyki walki.
Nasze dywagacje na temat "co byłoby gdyby" nie mają dla tej sprawy żadnego znaczenia.

A swoją drogą gdzie Grom wyszukał ten link - zatem, kto zamierza poznać okoliczności tego wydarzenia, niech "wrzuci" sobie ten tekst na translatora lub tłumaczy "z głowy" i wszystko będzie jasne.
ObltzS
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.727.000 BRT

Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
Lokalizacja: Polska południowa

Postprzez Grom » 06.07.07, 20:17

Florek napisał(a):Zgadza się ale takie zabezpieczenie stosowane jest jedynie w przypadku torped z naprowadzaniem akustycznym.

Jeszcze chciałem dopisać Florkowi na temat owych zabezpieczeń
torped akustycznych.
Otóż kolego zanotowane są przypadki samozatopienia się własną torpedą T5 "Strzyżyk". Gdzie zatem według ciebie było owe zabezpieczenie ?
Alianci nie mieli problemu bo jedyne torpedy akustyczne to były lotnicze "Fido".
@Obltzs
Na strone o poszukiwaniach tego okrętu sa linki do angielskojęzycznych wersji opracowań.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez Florek » 07.07.07, 11:39

Grom napisał:
"Otóż kolego zanotowane są przypadki samozatopienia się własną torpedą T5 "Strzyżyk". Gdzie zatem według ciebie było owe zabezpieczenie ?"

Coś takiego zdarzyło się dwukrotnie - w przypadku U-972 oraz U-377. Myślę, chodź nie wiem napewno, że w tych przypadkach "Strzyżyki" zostały odpalone z odbezpieczeniem natychmiastowym.
Florek
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 25.09.05, 15:21
Lokalizacja: Stalowa Wola

Postprzez Grom » 07.07.07, 17:28

Florek napisał(a):Coś takiego zdarzyło się dwukrotnie - w przypadku U-972 oraz U-377. Myślę, chodź nie wiem napewno, że w tych przypadkach "Strzyżyki" zostały odpalone z odbezpieczeniem natychmiastowym.

hehe
Może ich nie miały, i dlatego K.Donitz wydał dyrektywę by po wystrzeleniu zanurzyć się głęboko lub strzelać z całkowitym stop dla okrętu ?
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez Brodołak » 10.07.07, 07:31

Odnośnie tego wydarzenia to jest mu poświęcona druga część artykułu o fińskich okrętach podowodnych zamieszczona w lipcowym numerze Nowej Techniki Wojskowej.
Brodołak
Admiral
Admiral
Moderator Team
 
Tonaż: 1.770.000 BRT

Dołączył(a): 04.01.06, 13:36
Lokalizacja: Piastów


Posty: 16 • Strona 1 z 1

Powrót do Nie związane



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron