U 25
U 25
Witam!
Jestem nowym użytkownikem tego forum. Często śledzę posty na temat wykonywanych przez Was modeli i stosowanych technik.
Modelarstwem zajmuję się od dziecka, będzie ze 20 lat. Jak do tej pory wykonywałem modele kartonowe, tylko okręty wojenne. W chwili obecnej wykonuję model z laminatu, po raz pierwszy, jestem na etapie kopyta, będzie to U 25 typ IA. Dokumentacja modelu została zaczerpnięta z wydawnictwa Fly Model-Gomix nr 16 a następnie skserowana i powiększona w wydziale geodezji ze skali 1:100 do 1:50. Niestety dysponuję tylko trzema fotografiami tego okrętu a przydało by się parę detali. Całe szczęście posiadam kompletny wzór malowania.
Zwracam się do wszystkich o pomoc. Proszę o udostępnienie wszelkich zdjęć, które pomogły by mi odwzorować ten okręt w szczegółach.
Pozdrawiam i zapewniam że będzie wykonana dokumentacja foto z budowy.
Jestem nowym użytkownikem tego forum. Często śledzę posty na temat wykonywanych przez Was modeli i stosowanych technik.
Modelarstwem zajmuję się od dziecka, będzie ze 20 lat. Jak do tej pory wykonywałem modele kartonowe, tylko okręty wojenne. W chwili obecnej wykonuję model z laminatu, po raz pierwszy, jestem na etapie kopyta, będzie to U 25 typ IA. Dokumentacja modelu została zaczerpnięta z wydawnictwa Fly Model-Gomix nr 16 a następnie skserowana i powiększona w wydziale geodezji ze skali 1:100 do 1:50. Niestety dysponuję tylko trzema fotografiami tego okrętu a przydało by się parę detali. Całe szczęście posiadam kompletny wzór malowania.
Zwracam się do wszystkich o pomoc. Proszę o udostępnienie wszelkich zdjęć, które pomogły by mi odwzorować ten okręt w szczegółach.
Pozdrawiam i zapewniam że będzie wykonana dokumentacja foto z budowy.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 15.11.05, 23:08 przez Sebek, łącznie edytowano 2 razy
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
U 25
Faktycznie ze zdjęciami i dokumentacją jest bardzo ciężko.
Model który robię będzie modelem stacjonarnym. Jak dla mnie jeszcze za wcześnie na RC chociaż forma przyda się na przyszłość i kto wie co będzie dalej?.
Obecnie mam za sobą chyba najbardziej ciężką pracę, wykonanie kopyta i laminowanie. Pozostaje rozformować formę. Jako że robię to po raz pierwszy
może czekać mnie rozczarowanie lub niespodzianka, wprawdzie do kopyta się przyłożyłem ale jako rozdzielacza użyłem pasty do butów.
Na koniec wielkie dzięki dla Pawła za fotki gotowego modelu U 25 1:100.
Model który robię będzie modelem stacjonarnym. Jak dla mnie jeszcze za wcześnie na RC chociaż forma przyda się na przyszłość i kto wie co będzie dalej?.
Obecnie mam za sobą chyba najbardziej ciężką pracę, wykonanie kopyta i laminowanie. Pozostaje rozformować formę. Jako że robię to po raz pierwszy
może czekać mnie rozczarowanie lub niespodzianka, wprawdzie do kopyta się przyłożyłem ale jako rozdzielacza użyłem pasty do butów.
Na koniec wielkie dzięki dla Pawła za fotki gotowego modelu U 25 1:100.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 24.03.06, 12:26 przez Sebek, łącznie edytowano 3 razy
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Witaj
Pasta do butów zdaje egzamin, jeśli więc powierzchnię kopyta dobrze wyszlifowałeś, podobnie jak np blacharze samochodowi przygotowują powierzchnie do lakierowania, to nie powinieneś mieć problemu z rozdzieleniem.
Pasta do butów zdaje egzamin, jeśli więc powierzchnię kopyta dobrze wyszlifowałeś, podobnie jak np blacharze samochodowi przygotowują powierzchnie do lakierowania, to nie powinieneś mieć problemu z rozdzieleniem.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
U 25
Opis wykonania kopyta i formy chciałem zamieścić po wykonaniu kadłuba ale skoro pytasz, proszę bardzo.
Zastrzegam że na forum był przedstawiony opis budowy laminatu.
http://www.ubootwaffe.pl/modele/kadlub_laminat.html
Tak więc krótko.
Po wykonaniu owrężenia z poprawką na dodanie szpachli, cały kadłub wypełniam pianką poliestrową. Po wyschnięciu szlifuję powstały
kadłub papierem ściernym, ja to zrobiłem 80, następnie szpachluję nierówności i ubytki, grubość szpachli około 2mm.
Wykonałem to szpachlą akrylową jaką można dostać w sklepie z artykułami budowlanymi.
Szpachla sprzedawana jest w postaci gotowej pasty.
Następnym krokiem było szlifowanie kopyta, papier 240, poprawki, szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie..., podkład starą farbą areografem
i ostateczne poprawki. Nie bawiłem się w drobne papiery i papier wodny, 240stka w zupełności wystarczyła.
Po wykonaniu kopyta zapastowałem całość pastą do butów, cztery warstwy.
Wykonanie kopyta wygląda na bardzo proste ale zajęło mi to ponad miesiąc.
Teraz laminat.
Zastosowałem matę 150 i 300. 150 dwie warstwy, 300 także dwie warstwy.
Forma jest grubości 4mm i jest wystarczająco sztywna.
Kopyto laminowałem całościowo, bez kołnieży rozdzielających. Jest jednak jeden problem. Po zalaminowaniu kopyta ciężko ustalić oś kadłuba.
U mnie wyszło to perfekcyjnie, aż niewiarygodne.
Rozcięcie wykonałem wzdłuż kadłuba, tak że otrzymałem dwie połówki.
Jeżeli chodzi o rozcinanie to zrobiłem to brzeszczotem o grubości 1mm, rozcięcie zajęło mi w sumie 10 godzin.
Zastrzegam że na forum był przedstawiony opis budowy laminatu.
http://www.ubootwaffe.pl/modele/kadlub_laminat.html
Tak więc krótko.
Po wykonaniu owrężenia z poprawką na dodanie szpachli, cały kadłub wypełniam pianką poliestrową. Po wyschnięciu szlifuję powstały
kadłub papierem ściernym, ja to zrobiłem 80, następnie szpachluję nierówności i ubytki, grubość szpachli około 2mm.
Wykonałem to szpachlą akrylową jaką można dostać w sklepie z artykułami budowlanymi.
Szpachla sprzedawana jest w postaci gotowej pasty.
Następnym krokiem było szlifowanie kopyta, papier 240, poprawki, szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie..., podkład starą farbą areografem
i ostateczne poprawki. Nie bawiłem się w drobne papiery i papier wodny, 240stka w zupełności wystarczyła.
Po wykonaniu kopyta zapastowałem całość pastą do butów, cztery warstwy.
Wykonanie kopyta wygląda na bardzo proste ale zajęło mi to ponad miesiąc.
Teraz laminat.
Zastosowałem matę 150 i 300. 150 dwie warstwy, 300 także dwie warstwy.
Forma jest grubości 4mm i jest wystarczająco sztywna.
Kopyto laminowałem całościowo, bez kołnieży rozdzielających. Jest jednak jeden problem. Po zalaminowaniu kopyta ciężko ustalić oś kadłuba.
U mnie wyszło to perfekcyjnie, aż niewiarygodne.
Rozcięcie wykonałem wzdłuż kadłuba, tak że otrzymałem dwie połówki.
Jeżeli chodzi o rozcinanie to zrobiłem to brzeszczotem o grubości 1mm, rozcięcie zajęło mi w sumie 10 godzin.
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
U 25
Teraz trochę o użytych materiałach.
Żywica i utwardzacz:
Przede wszystkim trzeba stosować się do instrukcji.
Jako że po raz pierwszy spotkałem się z utwardzaczem z tubki, wcześniej tylko używanej do szpachli, nie wiedziałem w jakich proporcjach go zastosować.
Metodą prób z proporcjami udało mi się uzyskać żywicę która żeluje po 20 min. W celu lepszego doboru proporcji żywicę lałem do kubka z podziałką w ml.
W razie dodania zbyt dużej ilości utwardzacza żywica bardzo szybko stężeje, przy czym w czasie tej reakcji wzrasta temperatura, do samozapłonu włącznie.
Stosowana przeze mnie żywica zawiera szkodliwy dla zdrowia Styren, możliwość zachorowania na raka, więc niesamowicie śmierdzi.
W związku z powyższym trzeba stosować maskę ochronną z filtrem węglowym, ale myślę że tylko w produkcji przemysłowej, dla nas modelarzy zajmujących się tym amotorsko od czasu do czasu to nie grozi, ale pracować trzeba w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.
Mata szklana:
W czasie rozprowadzania żywicy trzeba bardzo dobrze przesączyć matę. Włókna zawarte w macie pod wpływem reakcji chemicznych z żywicą ulegają nasączeniu i zmiękczeniu a także rozpuszczeniu dzięki czemu przybierają żądaną przez nas formę.
W razie powstania pęcherzy powietrza przed połorzeniem kolejnej warstwy trzeba je usunąć poprzez szlifowanie.
Wszystkie powyższe spostrzeżenia są oparte wyłącznie na moim doświadczeniu.
C.D.N.
Żywica i utwardzacz:
Przede wszystkim trzeba stosować się do instrukcji.
Jako że po raz pierwszy spotkałem się z utwardzaczem z tubki, wcześniej tylko używanej do szpachli, nie wiedziałem w jakich proporcjach go zastosować.
Metodą prób z proporcjami udało mi się uzyskać żywicę która żeluje po 20 min. W celu lepszego doboru proporcji żywicę lałem do kubka z podziałką w ml.
W razie dodania zbyt dużej ilości utwardzacza żywica bardzo szybko stężeje, przy czym w czasie tej reakcji wzrasta temperatura, do samozapłonu włącznie.
Stosowana przeze mnie żywica zawiera szkodliwy dla zdrowia Styren, możliwość zachorowania na raka, więc niesamowicie śmierdzi.
W związku z powyższym trzeba stosować maskę ochronną z filtrem węglowym, ale myślę że tylko w produkcji przemysłowej, dla nas modelarzy zajmujących się tym amotorsko od czasu do czasu to nie grozi, ale pracować trzeba w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.
Mata szklana:
W czasie rozprowadzania żywicy trzeba bardzo dobrze przesączyć matę. Włókna zawarte w macie pod wpływem reakcji chemicznych z żywicą ulegają nasączeniu i zmiękczeniu a także rozpuszczeniu dzięki czemu przybierają żądaną przez nas formę.
W razie powstania pęcherzy powietrza przed połorzeniem kolejnej warstwy trzeba je usunąć poprzez szlifowanie.
Wszystkie powyższe spostrzeżenia są oparte wyłącznie na moim doświadczeniu.
C.D.N.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 12.12.05, 12:58 przez Sebek, łącznie edytowano 3 razy
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
kilka fot U 25 - skąpo, ale lepiej niż nic:
http://www.t2balli.de/index.php?option= ... &Itemid=69
http://www.t2balli.de/index.php?option= ... &Itemid=69
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
U 25
Wielkie dzięki!
Faktycznie skąpo. Fotki małe ale bardzo się przydadzą. Podoba mi się szczególnie część dziobowa, zawsze to dodatkowe szczegóły.
Poszukiwania zdjęć wciąż trwają, jest bardzo ciężko. Odwiedziłem już chyba wszystkie możliwe witryny związane z U-bootami.
RC już widziałem ale nie sądzę żeby się przydał, ilość szczegółów ograniczona w końcu zrobiony jest po to by pływał a nie stał na półce.
Faktycznie skąpo. Fotki małe ale bardzo się przydadzą. Podoba mi się szczególnie część dziobowa, zawsze to dodatkowe szczegóły.
Poszukiwania zdjęć wciąż trwają, jest bardzo ciężko. Odwiedziłem już chyba wszystkie możliwe witryny związane z U-bootami.
RC już widziałem ale nie sądzę żeby się przydał, ilość szczegółów ograniczona w końcu zrobiony jest po to by pływał a nie stał na półce.
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
U 25
Znalazłem niemiecko-języczną stronę o U 25, jest też kilka fotek. Interesują mnie dwie z nich.
http://www.stimbergstadt.de/Krieg/Gefal ... -U25-1.htm
1. Otwory przy sterze. Do czego słóżyły czy występowały na obu burtach i jak wyglądały w zbliżeniu?
Zdjęcie ze strony: Patrz wyżej - tobruk.
2. Kiosk. Wygląda na zabudowany z przodu, czy inne u booty też takie miały?
http://www.stimbergstadt.de/Krieg/Gefal ... -U25-1.htm
1. Otwory przy sterze. Do czego słóżyły czy występowały na obu burtach i jak wyglądały w zbliżeniu?
Zdjęcie ze strony: Patrz wyżej - tobruk.
2. Kiosk. Wygląda na zabudowany z przodu, czy inne u booty też takie miały?
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
U-25
Witaj Sebek !
Pytanie nr 1 : otwory widoczne wokół dziobowych sterów głębokości prawdopodobnie mogą mieć związek z maszyną i mechanizmami tych sterów, które były umieszczone po obu burtach [lewej i prawej] okrętu. Prawdopodobnie widoczne są łby śrub mocujące pokrywy tych otworów, mogę się mylić, ale prawdopodobnie po zdjęciu tych pokryw [kiedy okręt stał w suchym doku lub na slipie] można było uzyskać dostęp z zewnątrz do niektórych mechanizmów lub przekładni [np. przegląd, smarowanie itp]. Ponieważ U-25 i bliźniaczy U-26 były U-Bootami typu I schodziły maksymalnie na głębkość 150 m [na kadłub działało wówczas ciśnienie nie większe niż 15 atm], zatem zapewne ten typ zamknięcia i uszczelnienie tych otworów było wystarczające, aby nie została naruszona konstrukcja i struktura zewnętrznych pasów [blachy] poszycia, co w konsekwencji mogłoby mieć zgubne skutki dla okrętu. Takie są moje przypuszczenia.
Pytanie nr 2 : owa zabudowa była prawdopodobnie częścią tzw. parapetów i falochronów osłaniającą wachtę na otwartej przestrzeni kiosku przed zalewaniem i rozbryzgami fal w czasie sztormów lub szkwałów [okręty pływały w bardzo zmiennych warunkach], która mogła się tam schować czasowo w czasie przejścia fali przez kiosk. W późniejszym okresie zrezygnowano z tej formy zabudowy i był swobodny dostęp w przedniej części kiosku.
Pytanie nr 1 : otwory widoczne wokół dziobowych sterów głębokości prawdopodobnie mogą mieć związek z maszyną i mechanizmami tych sterów, które były umieszczone po obu burtach [lewej i prawej] okrętu. Prawdopodobnie widoczne są łby śrub mocujące pokrywy tych otworów, mogę się mylić, ale prawdopodobnie po zdjęciu tych pokryw [kiedy okręt stał w suchym doku lub na slipie] można było uzyskać dostęp z zewnątrz do niektórych mechanizmów lub przekładni [np. przegląd, smarowanie itp]. Ponieważ U-25 i bliźniaczy U-26 były U-Bootami typu I schodziły maksymalnie na głębkość 150 m [na kadłub działało wówczas ciśnienie nie większe niż 15 atm], zatem zapewne ten typ zamknięcia i uszczelnienie tych otworów było wystarczające, aby nie została naruszona konstrukcja i struktura zewnętrznych pasów [blachy] poszycia, co w konsekwencji mogłoby mieć zgubne skutki dla okrętu. Takie są moje przypuszczenia.
Pytanie nr 2 : owa zabudowa była prawdopodobnie częścią tzw. parapetów i falochronów osłaniającą wachtę na otwartej przestrzeni kiosku przed zalewaniem i rozbryzgami fal w czasie sztormów lub szkwałów [okręty pływały w bardzo zmiennych warunkach], która mogła się tam schować czasowo w czasie przejścia fali przez kiosk. W późniejszym okresie zrezygnowano z tej formy zabudowy i był swobodny dostęp w przedniej części kiosku.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.725.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: U 25
Witam
pozwolę sobie na malutkie sprostowanie:
są to tzw mikrofony GHG (urządzenie podsłuchowe, pasywne) umieszczone po obu stronach kadłuba.
--> ObltzS - kadłub sztywny kończy się przed sterami i w tym miejscu jest już tylko "miękkie" poszycie.
Sebek napisał(a):1. Otwory przy sterze. Do czego słóżyły czy występowały na obu burtach i jak wyglądały w zbliżeniu?
pozwolę sobie na malutkie sprostowanie:
są to tzw mikrofony GHG (urządzenie podsłuchowe, pasywne) umieszczone po obu stronach kadłuba.
--> ObltzS - kadłub sztywny kończy się przed sterami i w tym miejscu jest już tylko "miękkie" poszycie.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
U-25
Witaj Tobruku !
Poszperałem w swoich zbiorach i znalazłem foto, na jakim zapewne zależało kol. Sebekowi - mikrofony GHG o których piszesz w zbliżeniu ale zamieszczone nie na burtach w okolicy dziobowych sterów głębokości jak w przypadku U-25 i U-26, ale zamieszczone w sekcji dziobowej pod wyrzutniami torped. Prezentowane zdjęcie mikrofonów na burcie jest pewną rzadkością, gdyż dotychczas w 99% spotykałem się ze zdjęciami hydrofonów niejako "podwieszonych" pod kadłubem i stąd takie moje wcześniejsze skojarzenia i komentarz. Podaną przez Ciebie stronę zapisałem do swojego zbioru. Myślę, że uda mi się zamieścić foto zbliżenia owych mikrofonów.
Poszycie tzw. miękkie, o którym piszesz również musiało wytrzymać ciśnienie działające na kadłub okrętu będącego na maksymalnej dopuszczalnej i gwarantowanej przez stocznię głębokości. O ile okręt "schodził" niżej mogło podlegać odkształceniom nawet do trwałego uszkodzenia, w przeciwieństwie do kadłuba tzw. sztywnego, który miał jeszcze pewną rezerwę i zwiększoną odporność na wyższe ciśnienia. Owa odporność na odkształcenia inaczej jednak przedstawiała się w przypadku konstrukcji tzw. jednokadłubowych i dwukadłubowych, ale to już odrębne zagadnienie.
Pozdrawiam.
Poszperałem w swoich zbiorach i znalazłem foto, na jakim zapewne zależało kol. Sebekowi - mikrofony GHG o których piszesz w zbliżeniu ale zamieszczone nie na burtach w okolicy dziobowych sterów głębokości jak w przypadku U-25 i U-26, ale zamieszczone w sekcji dziobowej pod wyrzutniami torped. Prezentowane zdjęcie mikrofonów na burcie jest pewną rzadkością, gdyż dotychczas w 99% spotykałem się ze zdjęciami hydrofonów niejako "podwieszonych" pod kadłubem i stąd takie moje wcześniejsze skojarzenia i komentarz. Podaną przez Ciebie stronę zapisałem do swojego zbioru. Myślę, że uda mi się zamieścić foto zbliżenia owych mikrofonów.
Poszycie tzw. miękkie, o którym piszesz również musiało wytrzymać ciśnienie działające na kadłub okrętu będącego na maksymalnej dopuszczalnej i gwarantowanej przez stocznię głębokości. O ile okręt "schodził" niżej mogło podlegać odkształceniom nawet do trwałego uszkodzenia, w przeciwieństwie do kadłuba tzw. sztywnego, który miał jeszcze pewną rezerwę i zwiększoną odporność na wyższe ciśnienia. Owa odporność na odkształcenia inaczej jednak przedstawiała się w przypadku konstrukcji tzw. jednokadłubowych i dwukadłubowych, ale to już odrębne zagadnienie.
Pozdrawiam.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.725.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
ObltzS --> to co pokazujesz na fotce powyżej, to hydrofony zwane 'Balkon Gerät' - stosowane tylko w końcowym okresie wojny. GHG (Gruppenhorchgerät) opisywane przez Tobruka były standardowymi hydrofonami stosowanymi na U-Bootach przez cały okres wojny.
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
--> ObltzS - nie zgodzę się z Tobą w kwestii kadłuba miękkiego. Jest tam cała masa otworów przelewowych, jak na foto modelu U 552. Nawiasem mówiąc dzięki tym otworom można w Laboe "pomacać" elementy mechanizmów sterów.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 22.10.05, 23:57 przez tobruk, łącznie edytowano 2 razy
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
Poszycie tzw. miękkie, o którym piszesz również musiało wytrzymać ciśnienie działające na kadłub okrętu będącego na maksymalnej dopuszczalnej i gwarantowanej przez stocznię głębokości.
Dodam tylko, że w ogóle nie musiało wytrzymywać żadnego ciśnienia, bo przez otwory przelewowe woda dostawała się do wnętrza pomiędzy kadłubem sztywnym a lekkim, i ciśnienie zawsze było takie samo jak na zewnątrz okrętu.
- Jatzoo
- Grossadmiral
- Tonaż: 2.353.000 BRT
- Dołączył(a): 22.08.02, 15:03
U 25
Witam ponownie.
Prace nad formą jeszcze trwają. Niezbędne były poprawki.
Po oczyszczeniu i wyszlifowaniu obie połówki formy pokryłem podkładem.
Pozostało tylko przeszlifować ostatecznie papierem wodnym i zapastować.
Kadłub robię bez pokładu, wykonam go z taśmy miedzianej.
Laminowanie może jeszcze przed świętami.
Prace nad formą jeszcze trwają. Niezbędne były poprawki.
Po oczyszczeniu i wyszlifowaniu obie połówki formy pokryłem podkładem.
Pozostało tylko przeszlifować ostatecznie papierem wodnym i zapastować.
Kadłub robię bez pokładu, wykonam go z taśmy miedzianej.
Laminowanie może jeszcze przed świętami.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 15.11.05, 16:39 przez Sebek, łącznie edytowano 1 raz
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Witaj
Forma wygląda b. dobrze, nawet otwory przelewowe zaznaczone. Mam pytanie: dlaczego pokryłeś ją podkładem? Widać że kolor wnętrza jest czarny, czyli użyłeś żelkotu technicznego, a ten dobrze nasiąka przy pastowaniu.
Forma wygląda b. dobrze, nawet otwory przelewowe zaznaczone. Mam pytanie: dlaczego pokryłeś ją podkładem? Widać że kolor wnętrza jest czarny, czyli użyłeś żelkotu technicznego, a ten dobrze nasiąka przy pastowaniu.
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
U 25
Niestety mylisz się. Nie użyłem żelkotu. Formę wykonuję jak najniższym kosztem. Sama żywica i mata. W związku z tym muszę poświęcić więcej czasu żeby wykonać ją jak najdokładniej. Podkład - zwykła farba modelarska - kładę dla lepszego uwidocznienia ubytków i nierówności a także po to by pasta lepiej przywierała do powierzchni. Otwory przelewowe miałem wykonać po sklejeniu połówek kadłuba ale doszedłem do wniosku że na tym etapie będzie lepiej. Jak sądzę krawędzie zewnętrzne otworów będą bardziej gładkie niż gdybym miał je wiercić i szlifować bezpośrednio w żywicy. Miałem je zaznaczyć modeliną gr. 5mm ale wykonałem je z papieru 1mm.
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
U 25
Witam!
Kadłub rozformowany.
Niestety prawa burta wyszła fatalnie . Powstał ogromny pęcherz powietrza niewidoczny w trakcie laminowania. Zastanawiałem się co zrobić? W pierwszej chwili ogarnęło mnie rozgoryczenie i zwątpienie co do dalszych prac. Wyobraziłem sobie ponowne przygotowywanie formy i laminowanie.
Po skalkulowaniu całego problemu doszedłem do wniosku że wszystko da się naprawić . Podjąłem decyzję o szpachlowaniu całego kadłuba, w końcu i tak będę musiał szpachlować łączenie obu połówek na całej długości. Myślę że potrwa to około 3-4 tygodni łącznie z wykonaniem usterzenia i położeniem podkładu. A jak nic z tego nie wyjdzie to wtedy zacznę robić wszystko od nowa.
Cześć! I trzymajcie kciuki!
Kadłub rozformowany.
Niestety prawa burta wyszła fatalnie . Powstał ogromny pęcherz powietrza niewidoczny w trakcie laminowania. Zastanawiałem się co zrobić? W pierwszej chwili ogarnęło mnie rozgoryczenie i zwątpienie co do dalszych prac. Wyobraziłem sobie ponowne przygotowywanie formy i laminowanie.
Po skalkulowaniu całego problemu doszedłem do wniosku że wszystko da się naprawić . Podjąłem decyzję o szpachlowaniu całego kadłuba, w końcu i tak będę musiał szpachlować łączenie obu połówek na całej długości. Myślę że potrwa to około 3-4 tygodni łącznie z wykonaniem usterzenia i położeniem podkładu. A jak nic z tego nie wyjdzie to wtedy zacznę robić wszystko od nowa.
Cześć! I trzymajcie kciuki!
- Sebek
- Tonaż: 129.000 BRT
- Dołączył(a): 23.09.05, 12:14
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości