Zagadka
-> U-boot - Rzeczywiście. To był osobliwy patrol Schaffera - wątpliwy kadłub, niekompletna załoga - sami kawalerowie, 66 dni na chrapach, wybór ,,emigracji,, no i to wielkie zainteresowanie bajkopisarzy. Niczym po 13 grudnia u nas
- tobruk
- Kapitän zur See
- Tonaż: 817.000 BRT
- Dołączył(a): 18.11.03, 00:03
- Lokalizacja: lubuskie
A moja zagadka będzie bardzo nietypowa.
Dlaczego? Ponieważ ja sam jestem Ciekaw jej rozwiązania.
W zasadzie to aż wstyd sie przyznać, że sam nie rozpocząłem jej rozwiązywania wcześniej, ale jakoś nie miałem ku temu potrzeby.
Teraz widzę, że może być to ciekawe doświadczenie...
Słuchajcie.
Swojego czasu, podczas pisania recenzji do gry "Destroyer Commnad" przypomniałem sobie, że gdzieś w papierach mojego ś.p. dziadka widziałem pewne zdjęcie...
Rozpocząłem poszukiwana i odnalazłem ów dokument z epoki.
Może na tym na razie skończę i zadam wstępne pytanie
Zdjęcie przedstawia polski niszczyciel w czasie trwania drugiej wojny.
Widok na rufę - właśnie trwają próby prędkości a temu przyglada się grupa polskich dziennikarzy (po prawo).
I pytanie - jak się nazywał ten niszczyciel?
Wiem, wiem - to będą strzały - informacji jest zbyt mało, ale to dopiero wstęp do tej mojej całej "zagadki"
Każdy ma po jednym strzale
Dodam, że to zdjecie z Anglii, a więc już w trakcie trwania II wojny.
(niestety nie wiem z którego roku )
P.S. - U-Boot zna odpowiedź
P.S.2 - Skan zdjęcia zoptymalizowałem do rozdziałki 1024x768
Dlaczego? Ponieważ ja sam jestem Ciekaw jej rozwiązania.
W zasadzie to aż wstyd sie przyznać, że sam nie rozpocząłem jej rozwiązywania wcześniej, ale jakoś nie miałem ku temu potrzeby.
Teraz widzę, że może być to ciekawe doświadczenie...
Słuchajcie.
Swojego czasu, podczas pisania recenzji do gry "Destroyer Commnad" przypomniałem sobie, że gdzieś w papierach mojego ś.p. dziadka widziałem pewne zdjęcie...
Rozpocząłem poszukiwana i odnalazłem ów dokument z epoki.
Może na tym na razie skończę i zadam wstępne pytanie
Zdjęcie przedstawia polski niszczyciel w czasie trwania drugiej wojny.
Widok na rufę - właśnie trwają próby prędkości a temu przyglada się grupa polskich dziennikarzy (po prawo).
I pytanie - jak się nazywał ten niszczyciel?
Wiem, wiem - to będą strzały - informacji jest zbyt mało, ale to dopiero wstęp do tej mojej całej "zagadki"
Każdy ma po jednym strzale
Dodam, że to zdjecie z Anglii, a więc już w trakcie trwania II wojny.
(niestety nie wiem z którego roku )
P.S. - U-Boot zna odpowiedź
P.S.2 - Skan zdjęcia zoptymalizowałem do rozdziałki 1024x768
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
- matchaus
- Tonaż: 145.000 BRT
- Dołączył(a): 23.02.04, 09:29
- Lokalizacja: Konin
Odpowiadam Ubiemu (udzielił odpowiedzi na www.gry-online.pl) - to nie jest Błyskawica.
- matchaus
- Tonaż: 145.000 BRT
- Dołączył(a): 23.02.04, 09:29
- Lokalizacja: Konin
Jagdtiger --> Odpowiedź - błyskawica! (nie mylić z okrętem:))
Brawo!
No i pora przejść do właściwej treści zagadki.
Od razu tłumaczę - jest to zagadka także dla mnie, ale może z Waszą pomocą uda się ją jakoś rozwiązać, lub choćby poukładać...
Na tym niszczycielu pływał w trakcie trwania IIWŚ brat mojego dziadka - nieżyjący już niestety HENRYK POLANOWSKI.
Wiem również, że Henryk pływał jeszcze conajmniej na jednym z naszych niszczycieli. Ale niestety nie pamiętam na jakim... (Albo Błyskawica, albo Piorun... nie pomnę... a może oba??)
Mój dziad umarł kiedy chodziłem do 8-ej klasy szkoły podstawowej. Po prostu nie zdażyłem wypytać go o szczegóły, ale co nieco pamiętam z Jego opowieści...
Wiem, że brat dziadka nie zdążył się zaokretować na "Groma" (miał taki rozkaz), gdyż - wiadomo co się stało w Norwegii. Mój dziad przytaczał opowieści Henryka, który słyszał od ocalonych jak się żegnali z tonącymi przez bulaje, gdyż woda wdarła się błyskawicznie na pokłady załogi i marynarze nie mogli się już wydostać...
Słuchajcie - czy jest możliwość odtworzenia przebiegu służby Henryka Polanowskiego mając tylko Jego nazwisko i informację, że służył jako palacz w maszynowni? Był specjalistą od maszynowni jeszcze po wojnie, gdyż został jeszcze trochę "na morzu".
Ubi --> W sumie to głupia sprawa, bo przecież byliśmy na Błyskawicy, a ja nawet o tym nie pomyślałem, żeby sprawdzić listy "membersów"
(chyba jest coś takiego na pokładzie?)
Henryk tak jak mój dziad już niestety nie żyje. Nie wrócił do Polski. Tułał się w Anglii, Kanadzie i USA. Pod koniec życia mieszkał gdzieś w Miami.
Ale po śmierci mojego dziada "kontak" z Nim był już tylko sporadycznie prowadzony przez moją ś.p. babkę...
Jak widzicie moja zagada jest dość... nietypowa.
Sam jestem ciekaw, czy interent daje wogóle cień możliwości na ustalenie tej sprawy...
Ktoś coś potrafi doradzić?
Brawo!
No i pora przejść do właściwej treści zagadki.
Od razu tłumaczę - jest to zagadka także dla mnie, ale może z Waszą pomocą uda się ją jakoś rozwiązać, lub choćby poukładać...
Na tym niszczycielu pływał w trakcie trwania IIWŚ brat mojego dziadka - nieżyjący już niestety HENRYK POLANOWSKI.
Wiem również, że Henryk pływał jeszcze conajmniej na jednym z naszych niszczycieli. Ale niestety nie pamiętam na jakim... (Albo Błyskawica, albo Piorun... nie pomnę... a może oba??)
Mój dziad umarł kiedy chodziłem do 8-ej klasy szkoły podstawowej. Po prostu nie zdażyłem wypytać go o szczegóły, ale co nieco pamiętam z Jego opowieści...
Wiem, że brat dziadka nie zdążył się zaokretować na "Groma" (miał taki rozkaz), gdyż - wiadomo co się stało w Norwegii. Mój dziad przytaczał opowieści Henryka, który słyszał od ocalonych jak się żegnali z tonącymi przez bulaje, gdyż woda wdarła się błyskawicznie na pokłady załogi i marynarze nie mogli się już wydostać...
Słuchajcie - czy jest możliwość odtworzenia przebiegu służby Henryka Polanowskiego mając tylko Jego nazwisko i informację, że służył jako palacz w maszynowni? Był specjalistą od maszynowni jeszcze po wojnie, gdyż został jeszcze trochę "na morzu".
Ubi --> W sumie to głupia sprawa, bo przecież byliśmy na Błyskawicy, a ja nawet o tym nie pomyślałem, żeby sprawdzić listy "membersów"
(chyba jest coś takiego na pokładzie?)
Henryk tak jak mój dziad już niestety nie żyje. Nie wrócił do Polski. Tułał się w Anglii, Kanadzie i USA. Pod koniec życia mieszkał gdzieś w Miami.
Ale po śmierci mojego dziada "kontak" z Nim był już tylko sporadycznie prowadzony przez moją ś.p. babkę...
Jak widzicie moja zagada jest dość... nietypowa.
Sam jestem ciekaw, czy interent daje wogóle cień możliwości na ustalenie tej sprawy...
Ktoś coś potrafi doradzić?
- matchaus
- Tonaż: 145.000 BRT
- Dołączył(a): 23.02.04, 09:29
- Lokalizacja: Konin
Mati --> nie wiem co da się zrobić ale myślę, że sprawa nie jest beznadziejna.
Jak wiesz kupiłem ostatnio mieszkanie w bloku wojskowym a co za tym moi sąsiedzi, służyli lub służą w marwoju.
Sąsiad wydaje się być popierwsze w porządku chłop (wypilismy już nie jeden raz i nie jedną butelkę) a podrugie chyba ma kontakty (zna paru dwódców OP a poza tym wspominał mi, że jak będe chciał to mogę wsiąść na ORP "Ptak"). Spytam go zatem, czy istnieje u nich jakieś archiwum z danymi osób służących w MW.
Pozdrowionka
Jak wiesz kupiłem ostatnio mieszkanie w bloku wojskowym a co za tym moi sąsiedzi, służyli lub służą w marwoju.
Sąsiad wydaje się być popierwsze w porządku chłop (wypilismy już nie jeden raz i nie jedną butelkę) a podrugie chyba ma kontakty (zna paru dwódców OP a poza tym wspominał mi, że jak będe chciał to mogę wsiąść na ORP "Ptak"). Spytam go zatem, czy istnieje u nich jakieś archiwum z danymi osób służących w MW.
Pozdrowionka
- U-boot
- Tonaż: 319.000 BRT
- Dołączył(a): 10.09.02, 08:46
- Lokalizacja: Gdynia
Panowie!
Być może będę w stanie niezwykle uatrakcyjnić stronę Yatzoo!
Dotarłem do córek Henryka w Kanadzie.
I co się okazało - Henryk nie był palaczem, choć służył w maszynowni. Kim był - jeszcze nie wiem. Ponadto PODOBNO służył na Gromie! A na 100% był w Narwiku!
Ale do rzeczy - stanę się posiadaczem DZIENNIKÓW jakie Henryk napisał po wojnie, a opisujących Jego służbę na morzu!!
Już się ich nie mogę doczekać!
Być może będę w stanie niezwykle uatrakcyjnić stronę Yatzoo!
Dotarłem do córek Henryka w Kanadzie.
I co się okazało - Henryk nie był palaczem, choć służył w maszynowni. Kim był - jeszcze nie wiem. Ponadto PODOBNO służył na Gromie! A na 100% był w Narwiku!
Ale do rzeczy - stanę się posiadaczem DZIENNIKÓW jakie Henryk napisał po wojnie, a opisujących Jego służbę na morzu!!
Już się ich nie mogę doczekać!
- matchaus
- Tonaż: 145.000 BRT
- Dołączył(a): 23.02.04, 09:29
- Lokalizacja: Konin
A teraz panowie nowa zagadka:
Która "kaczka" osiągnęła najlepsze wyniki?
Jednym z jej dwóch dowódców jest kawaler Krzyża Rycerskiego z Liśćmi Dębowymi i Skrzyżowanymi Mieczami.
Która "kaczka" osiągnęła najlepsze wyniki?
Jednym z jej dwóch dowódców jest kawaler Krzyża Rycerskiego z Liśćmi Dębowymi i Skrzyżowanymi Mieczami.
- Korvettenkapitan
- Tonaż: 436.000 BRT
- Dołączył(a): 21.01.04, 22:15
- Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Jatzoo napisał(a):Ponieważ bardzo ciężko idzie z rozwiązaniem zagadki związanej z 'Okrętem', oto odpowiedź:
Russian Red Army Chorus - 'It's A Long Way to Tipperary'
Kurcze mówiłem, że mam. Ogłaszam WSZYSTKIM, że mam mp3 tej piosenki w tym wykonaniu Jutro będzie na serwie
- Grom
- Tonaż: 701.000 BRT
- Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
- Lokalizacja: Reading UK
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości