1. Skip to Menu
  2. Skip to Content
  3. Skip to Footer>

Typ 212

Moderatorzy: Jatzoo, Brodołak

Posty: 60 • Strona 2 z 31, 2, 3

Postprzez evan82 » 29.12.07, 19:18

Pitt35 napisał(a):Pytałem o konkretny zasięg a nie domniemany bo to logiczne że konwencjonalny ma mniejszy. Z tego co wiem to taki Gotland śmiało mógłby popłynąć do USA i wrócić ale po co? Nie stworzono tego okrętu do takiego celu. A co do tego że go przewożono a nie popłynął sam to już można się domyślać ale widocznie Amerykanie i Szwedzi mieli w tym jakiś cel ale na pewno nie wchodził w rachubę brak zasięgu. Co do konwencjonalnych okrętów to to że dużo lepiej się sprawdzają w dzisiejszych działaniach morskich niż okręty atomowe które swymi gabarytami mają problemy w działaniach blisko brzegu lub na płytkich wodach a obecnie działania morskie odbywają się właśnie na takich wodach. Podwodne okręty atomowe to relikty czasów zimnej wojny konstruowane do innych zadań niż wynika to z potrzeb dzisiejszych marynarek wojennych. Zaskoczeniem dla Amerykanów jest to że taki nowoczesny okręt podwodny może posiadać dowolne państwo które jest wstanie za takie cudeńka zapłacić. Wyobraźmy sobie wojnę w Zatoce Perskiej gdzie Irak posiadał by kilka takich okrętów? :wink:


No to właśnie miałem cały czas na myśli Kolego Pitt35.
Co do zasięgu to tak napisałem bo nie mam dokładnych danych.
Zgadzam się całkowicie, choć atomówki nadal są potrzebne, to w wielu przypadkach okręty z napędem konwencjonalnym mogą stanowić bardzo poważne zagrożenie. USA boi sie bardzo nowych niewielkich okrętów Irańskich.
Przy dzisiejszych środkach wykrywania oceany zaczynają powoli zamieniać sie w olbrzymie jeziora, a wody przybrzeżne czy morza w sadzawki. W tych wodach najlepiej radzą sobie ciche konwencjonalne o. podwodne. Poza tym już wszystko napisałeś.
Pozdrawiam! :mrgreen:
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grom » 30.12.07, 00:27

Karl Fenchel napisał(a):Kolego. Rosyjskie okręty podwodne z napędem konwencjonalnym nie operują jedynie na Bałtyku, ale na wszystkich morzach wokół Rosji.

Czy napisałem, że tylko na Bałtyku ? Do Bałtyku się odniosłem ponieważ Gotland SSK jest konstrukcją przeznaczoną do operowania na Bałtyku.
Karl Fenchel napisał(a):Okręty podwodne o napędzie konwencjonalnym nie ograniczają sie do takich małych jednostek jak klasa np. Nacken.
Kończą się na rozmiarach Tango.

Dobrze, ale czemu ma to dowodzić
Karl Fenchel napisał(a):212, i prawie 500m zanurzenia - Jakoś można użyć na Bałtyku, ale również taki okręt dalej od wybrzeży. Swego czasu Foxtroty na przykład widywano bardzo daleko od macierzystych baz.

Nie jakoś, tylko swobodnie, Bałtyk jest płytkim morzem. Atuty okrętu podwodnego na Bałtyk w żadnym wypadku nie mają nic wspólnego z maksymalnym zanurzeniem
Karl Fenchel napisał(a):Ostatniej wypowiedzi nie skomentuję bo nie chcę wdawać się w pyskówki, z resztą już o tym pisałem.
:mrgreen:

I bardzo słusznie. Ja także nie tylko, że nie mam zamiaru to również nie było to moi celem, ale tekst pisany potrafi być wieloznaczny i niekoniecznie intencje autora są tym co rozumie czytelnik.
Pitt35 napisał(a):Pytałem o konkretny zasięg a nie domniemany bo to logiczne że konwencjonalny ma mniejszy.

Obawiam się, że jest to "Classified".
Karl Fenchel napisał(a):Tango(Rosja)

Czy uznajesz dyskutantów za kompletnych dyletantów nie znających kodowych nazw NATO rosyjskich/radzieckich okrętów powodnych?
Pitt35 napisał(a):Podwodne okręty atomowe to relikty czasów zimnej wojny konstruowane do innych zadań niż wynika to z potrzeb dzisiejszych marynarek wojennych.

Obawiam się, że jesteś w błędzie. Tak naprawę zimna wojna na oceanach nigdy się nie zakończyła.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez wibwk » 30.12.07, 03:29

Grom napisał(a):Tak naprawę zimna wojna na oceanach nigdy się nie zakończyła.


A wręcz zaczyna być być coraz bardziej rozwinietą od momentu gdy coraz więcej jednostek przeznaczanych jest jak i przebudowywanych (atomowe również) do operacji specjalnych.
A ta dyskusja nad wyższością jednych typów nad drugimi przypomina dyskusję nad wyższoscią znanych świąt nad innymi.
wibwk
Kapitänleutnant
 
Tonaż: 360.000 BRT

Dołączył(a): 09.02.06, 18:21

Postprzez rico31 » 30.12.07, 04:14

Panowie, morał jest taki- że oba typy okrętów podwodnych są potrzebne w zależności o akwenu i zadań w którym działają i do którego są przystosowane, ale najważniejsze jest to że wygrywa ten kto ma lepszą elekrtonike na pokładzie, dzięki której szybciej wykryje przeciwnika i go zniszczy. Nie ważne czy to będzie atomowy czy klasyczny okręty, tylko to
jak bardzo w zawansowanym stopniu ma rozwinięte systemy wykrywania.
Co do zasięgu tych klasycznych, jest oczywiste że nie są przystosowane do dziełania na dalekich akwenach, bo są robione z myśla o wlce na plytkich wodach, ale to wcale nie wyklucza ich możliwości dzialanie koło ameryki- dzisiejszę napędy elektrycze że tak powiem i siniki spalinowe maja wiekszą wydajnośc niż te montowane na U-Bootach typu IX, co oznacza że napewno mogą prowadzic tam działanie, ale w małym zakreśie tak jak to było w przypadku U-Bootów. Ot cała bajka, więc nie ma sensu tak naprawde co się wypowiadać na ten temat nam, bo nie znamy prawdziwych mozliwości tych okrętów i się nie dowiemy, a cała nasza wiedza opiera się na kilku ksiązkach lub w tym co przeczytamy w czasopismach lub w internecie. A jak wiadomo nie cała prawda jest w nich napisana, z wiadomych przyczyn.
rico31
Leutnant zur See
 
Tonaż: 135.000 BRT

Dołączył(a): 20.07.05, 19:26

Postprzez evan82 » 30.12.07, 04:41

Grom napisał(a):
Karl Fenchel napisał(a):Kolego. Rosyjskie okręty podwodne z napędem konwencjonalnym nie operują jedynie na Bałtyku, ale na wszystkich morzach wokół Rosji.

Czy napisałem, że tylko na Bałtyku ? Do Bałtyku się odniosłem ponieważ Gotland SSK jest konstrukcją przeznaczoną do operowania na Bałtyku.
Karl Fenchel napisał(a):Okręty podwodne o napędzie konwencjonalnym nie ograniczają sie do takich małych jednostek jak klasa np. Nacken.
Kończą się na rozmiarach Tango.

Dobrze, ale czemu ma to dowodzić


Miałem na myśli to, że zasięg okrętu Tango pozwala mu na operowanie dalej od baz macierzystych w razie potrzeby, co nie musi być jego przeznaczeniem wynikającym z Rosyjskiej doktryny bastionów morskich.

Widzisz Kolego Grom.
W sumie myślimy podobnie, a czasem trudno się dogadać i łatwo poprztykać.
Czasami przez internet trudno rozgryźć intencje i łatwo o zadymę jak pisał Jatzoo.
Ale pozdrawiam Kolegę.

Pisałem o tym że nowe rozwiązania na typie 212 dotyczące napędu są nowocześniejsze, bo napęd atomowy jest rozwiązaniem znanym już od jakiś 50 lat. :idea:

Co do głębokości zanurzenia ok 500m to oczywiście, że nie przeszkadza to by okręt typu 212 pływał i operował na Bałtyku.
Chciałem tylko podkreślić fakt możliwości operowania takiego okrętu poza rejonem szelfu kontynentalnego. W różnych rejonach świata kończy się on w różnych odległościach od brzegów, ale takie myślenie o konstrukcji kadłuba jest potwierdzeniem tego że konwencjonalne o. podwodne mają działać również na otwartych partiach oceanów, choć nie wszędzie.

Jeszce raz podkreślam że atomowe o. podwodne są potrzebne już nie będę sie powtarzał czym sie różnią i tak dalej, bo już to wszyscy wiemy.
(zasięg, wysoka autonomiczność, prędkość...). :idea:
Natomiast te zazębianie sie obszarów operacyjnych konwencjonalnych i atomowych o. podwodnych o których pisałem można świetnie zobrazować na przykładzie o. Tajfun, który został zaprojektowany jako względnie bezpieczna platforma do odpalania atomowych pocisków balistycznych dalekiego zasięgu, nie koniecznie operująca daleko od macierzystych baz.
Zgadzam sie z tym co Kolega pisał na temat rejsów pod czapa lodową.
Faktycznie tego może dokonać tylko okręt o napędzie atomowym, ale rejony działań w pewnych miejscach się zazębiają.
Przecież nawet amerykańskie atomowe okręty podwodne nosiciele atomowych pocisków balistycznych dalekiego zasięgu wpływały na morze śródziemne, np. klasa Ethan Alen.

No to na razie tyle. Pozdrawiam :mrgreen:
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pitt35 » 30.12.07, 11:08

Grom napisał(a): Tak naprawę zimna wojna na oceanach nigdy się nie zakończyła.


Rozwiń temat bo nie wiem o co chodzi.
Pitt35
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 31.10.05, 23:13

Postprzez rico31 » 30.12.07, 13:09

Chodzi o to Pitt35 że Grom ma racje. Amerykanie jak i rosjanie nadal sledzą poczynania strategicznych okrętów podwodnych, wysyłając im na ogon swoje myśliwskie okręty podwodne, które sledzą je przez cały patrol. Można powiedzieć że są jak nierozłączni przyjaciele. Do tego dochodzi ulepszanie podwodnego systemu wczesnego ostrzegania, rozmieszczonego na dnie oceanów. Jak ci kolego zapewnie wiadomo, wygra ten który pierwszy odpali rakiety balisyczne z miejsca docelowego patrolu, plus to że nie zostanie wykryty przez okret przeciwnika, lub jakiś inny system wykrywania. Zimna wojna nadal będzie trwać dopóki Rosja i Ameryka nie staną się sojusznikami, lecz to mało prawdopodobne.
Mnie natomiast ciekawi fak czy nadal ruskie robią "szalonego iwana".
rico31
Leutnant zur See
 
Tonaż: 135.000 BRT

Dołączył(a): 20.07.05, 19:26

Postprzez evan82 » 30.12.07, 14:45

Sytuacje na morzu są bardzo różne. Co do śledzenia to czasem nawet tropiciel nie wie że jest śledzony, a czasami udaje celowo że nie wie i jest śledzony. :wink:
Ostatnio edytowano 30.12.07, 15:39 przez evan82, łącznie edytowano 1 raz
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Raff » 30.12.07, 14:56

rico31 napisał(a):Chodzi o to Pitt35 że Grom ma racje. Amerykanie jak i rosjanie nadal sledzą poczynania strategicznych okrętów podwodnych, wysyłając im na ogon swoje myśliwskie okręty podwodne, które sledzą je przez cały patrol. Można powiedzieć że są jak nierozłączni przyjaciele. Do tego dochodzi ulepszanie podwodnego systemu wczesnego ostrzegania, rozmieszczonego na dnie oceanów. Jak ci kolego zapewnie wiadomo, wygra ten który pierwszy odpali rakiety balisyczne z miejsca docelowego patrolu, plus to że nie zostanie wykryty przez okret przeciwnika, lub jakiś inny system wykrywania. Zimna wojna nadal będzie trwać dopóki Rosja i Ameryka nie staną się sojusznikami, lecz to mało prawdopodobne.
Mnie natomiast ciekawi fak czy nadal ruskie robią "szalonego iwana".
Wydaje mi się, czy widzę tutaj lekturę "Czerwonego Sztormu" Clancy'ego ;-)?
Raff
Leutnant zur See
 
Tonaż: 195.000 BRT

Dołączył(a): 22.10.06, 08:30

Postprzez Pitt35 » 30.12.07, 15:49

rico31 napisał(a):Chodzi o to Pitt35 że Grom ma racje. Amerykanie jak i rosjanie nadal sledzą poczynania strategicznych okrętów podwodnych, wysyłając im na ogon swoje myśliwskie okręty podwodne, które sledzą je przez cały patrol. Można powiedzieć że są jak nierozłączni przyjaciele. Do tego dochodzi ulepszanie podwodnego systemu wczesnego ostrzegania, rozmieszczonego na dnie oceanów. Jak ci kolego zapewnie wiadomo, wygra ten który pierwszy odpali rakiety balisyczne z miejsca docelowego patrolu, plus to że nie zostanie wykryty przez okret przeciwnika, lub jakiś inny system wykrywania. Zimna wojna nadal będzie trwać dopóki Rosja i Ameryka nie staną się sojusznikami, lecz to mało prawdopodobne.
Mnie natomiast ciekawi fak czy nadal ruskie robią "szalonego iwana".



Wiesz to na pewno czy tylko przypuszczasz?
Pitt35
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 31.10.05, 23:13

Postprzez Grom » 30.12.07, 16:05

No dobrze.
To jak sobie wyobrażasz zapewnienie bezpieczeństwa Rosji przed atakami amerykańskich SSBN ? To samo dotyczy zresztą, Chin Wielkiej Brytanii i Francji. Po co w takim razie zatwierdzano by program wodowania nowych okrętów typu Vanguard ? I na koniec. Jak wytłumaczysz poderwanie pary dyżurnej do rosyjskiego bombowca z jednego z lotnisk RAF ? Zimna wojna nie nazywa się zimną wojną tylko dobaniem o bezpieczeństwo, a mój osobisty kolega siedzi na takim jednym bezpiecznym punkcie i śledzi samoloty rozpoznania elektronicznego, które dość częto lubią prowokacyjnie zbliżać się do granic RP.
Ostatnio edytowano 30.12.07, 16:17 przez Grom, łącznie edytowano 1 raz
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez evan82 » 30.12.07, 16:10

Hmm...Przecież na amerykańskie okręty SSBN mają polować myśliwskie rosyjskie atomowe okręty podwodne np, Akuła Sierra czy Victor (1,2,3).
Maja je śledzić i zniszczyć jeszcze zanim dopłyną w punkty wystrzelania rakiet. Oskar, czy Papa maja atakować grupy uderzeniowe i lotniskowce.
Tak napisałem to co wiem. :mrgreen:
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez evan82 » 30.12.07, 16:15

Grom napisał(a):No dobrze. To jak sobie wyobrażasz zapewnienie bezpieczeństwa Rosji przed atakami amerykańskich SSBN ? To samo dotyczy zresztą, Chin Wielkiej Brytanii i Francji. Po co w takim razie zatwierdzano by program wodowania nowych okrętów typu Vanguard ? I na koniec. Jak wytłumaczysz poderwanie pary dyżurnej do rosyjskiego TU - 22 z jednego z lotnisk RAF ?


Tu-22. Podejrzewam że chodzi o rosyjski samolot rozpoznania i wykrywania okrętów podwodnych czy dużych grup uderzeniowych zachodnich.
Takie ptaszki trzeba obserwować! :D
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grom » 30.12.07, 16:20

Bombowiec to był, tak podali w radio. RAF uspakajało, że nie mamy doczynienia z nową zimną wojną i para poleciała tylko zaznaczyć obecność, ale jednak. Gdyby nie było konieczności to by ich nie podrywali. I jeszcze coś, czy cały system sonarowy pod Atlantykiem został zlikwidowany ?
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez rico31 » 30.12.07, 16:22

Poprostu oglądam filmy dokumentalne, siedze i czytam o tych sprawach.
Co może powiesz mi Pitt35 że ameryka i rosja są najlepszymi kumplami, a wszystkie te pozory które sprawiaj o nie chęci do siebie to tylko po to żeby zamydlić oczy rescie swiata, a tak na prawde są sojusznikami i knuja plan agresji podboju swiata?. Jak wiadomo, ani jedna ani druga strona nie lubi się dzielić, no chyba że ma w tym interes. :wink:
rico31
Leutnant zur See
 
Tonaż: 135.000 BRT

Dołączył(a): 20.07.05, 19:26

Postprzez evan82 » 30.12.07, 16:24

Grom napisał(a):Bombowiec to był, tak podali w radio. RAF uspakajało, że nie mamy doczynienia z nową zimną wojną i para poleciała tylko zaznaczyć obecność, ale jednak. Gdyby nie było konieczności to by ich nie podrywali. I jeszcze coś, czy cały system sonarowy pod Atlantykiem został zlikwidowany ?


No jasne przecież tak trzeba zawsze robić. Oni wszyscy się na wzajem pilnują i szachują. Pozdrawiam. :D
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez evan82 » 30.12.07, 16:29

rico31 napisał(a):Poprostu oglądam filmy dokumentalne, siedze i czytam o tych sprawach.
Co może powiesz mi Pitt35 że ameryka i rosja są najlepszymi kumplami, a wszystkie te pozory które sprawiaj o nie chęci do siebie to tylko po to żeby zamydlić oczy rescie swiata, a tak na prawde są sojusznikami i knuja plan agresji podboju swiata?. Jak wiadomo, ani jedna ani druga strona nie lubi się dzielić, no chyba że ma w tym interes. :wink:


To wszystko prawda, ale ani Rosja ani USA nie dąży moim zdaniem do konfliktu. Podzielili się strefami wpływów wschód zachód. Amerykanom smrodzi teraz tylko Unia Europejska.
Te obwąchiwania się to czysta próba sił, i w tym wypadku jest to relikt zimnej wojny, zgadzam się.
Zapytacie: Rosja nie chce tarczy, tak bo jest ona pod nosem jej samej, czy USA chciało by mieć taki systemik koło siebie i to Rosji Putina?
Nie sądzę, ale to nie znaczy że te mocarstwa nie dogadają się. :D
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez rico31 » 30.12.07, 16:34

Karl Fenchel napisał(a):Hmm...Przecież na amerykańskie okręty SSBN mają polować myśliwskie rosyjskie atomowe okręty podwodne np, Akuła Sierra czy Victor (1,2,3).
Maja je śledzić i zniszczyć jeszcze zanim dopłyną w punkty wystrzelania rakiet. Oskar, czy Papa maja atakować grupy uderzeniowe i lotniskowce.
Tak napisałem to co wiem. :mrgreen:


Tak Karl to prawda, tyle tyko że teraz mamy czasy niby pokoju i te SSNB docieraja do miejsca i czekaja na rozkaz odpalenia, tak samo ich przesladowcy czekający aby im to udaremnić.
:D
rico31
Leutnant zur See
 
Tonaż: 135.000 BRT

Dołączył(a): 20.07.05, 19:26

Postprzez evan82 » 30.12.07, 16:40

Rozumiem, chodzi ci o to że mamy pokój, a flota działa, ale przecież musi bo by zardzewieli. To jest cecha mocarstw. Lubią dać odczuć innym że stanowią realne zagrożenie, ale nie musi dojść do wojny.
A co do tarczy to jestem jej przeciwny, ale to już inny temat. :mrgreen:
Pozdrawiam.
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jatzoo » 30.12.07, 17:36

Sorry za off-top, ale Karl, proszę pisz jeden główny post, a nie kilka po sobie - nie piszę na priwie o tym, ponieważ niech wszyscy się do tego stosują...

Dziękuję ;-)
Jatzoo
Grossadmiral
Grossadmiral
Global Mod
 
Tonaż: 2.353.000 BRT

Dołączył(a): 22.08.02, 15:03

Postprzez evan82 » 30.12.07, 18:08

Rozumiem. Ok. Wiesz wyszło trochę głupio wiem, ale dyskusja tak sie rozkręciła że zapomniałem :roll:
Będę pamiętał. Pozdrawiam!
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pitt35 » 30.12.07, 18:22

Grom napisał(a):
No dobrze.
To jak sobie wyobrażasz zapewnienie bezpieczeństwa Rosji przed atakami amerykańskich SSBN ?


To teraz USA jest zagrożeniem dla Rosji czy odwrotnie? Zawsze to Rosja była tą czarną owcą.


Grom napisał(a): Jak wytłumaczysz poderwanie pary dyżurnej do rosyjskiego bombowca z jednego z lotnisk RAF ?


Nazwałbym to sprawdzeniem przez Rosjan gotowości bojowej Brytyjczyków Czy sądzisz że to był przypadek? Rosjanie często stosują takie numery. Kilka razy do roku stosują to z nami w różny sposób a to samolot albo rzadziej jakiś okręt.

Grom napisał(a):Zimna wojna nie nazywa się zimną wojną tylko dobaniem o bezpieczeństwo,


Własnie do tego zmierzam że nazywajmy to dbaniem o bezpieczeństwo a nie zimną woją.

Grom napisał(a):a mój osobisty kolega siedzi na takim jednym bezpiecznym punkcie i śledzi samoloty rozpoznania elektronicznego, które dość częto lubią prowokacyjnie zbliżać się do granic RP.


A jak sądzisz czy samoloty NATO lub Szwedzi nie latają w drugą stronę? Bardzo często to robią i odwrotnie tak samo z okrętami rozpoznania radioelektronicznego więc nic w tym dziwnego.

rico31 napisał(a):Poprostu oglądam filmy dokumentalne, siedze i czytam o tych sprawach.
Co może powiesz mi Pitt35 że ameryka i rosja są najlepszymi kumplami, a wszystkie te pozory które sprawiaj o nie chęci do siebie to tylko po to żeby zamydlić oczy rescie swiata, a tak na prawde są sojusznikami i knuja plan agresji podboju swiata?. Jak wiadomo, ani jedna ani druga strona nie lubi się dzielić, no chyba że ma w tym interes. :wink:


Nic takiego nie twierdzę. Uważam że Rosja ma dużo mniejsze możliwości co do wysyłania swoich okrętów uderzeniowych pod wybrzeża amerykańskie niż kiedyś dlatego iż tych okrętów ma dużo mniej. Wiesz ile ma obecnie okrętów typu Akula o których wczesniej wspominał Grom?
Albo powiedz mi ile okrętów atomowych zbudowali Rosjanie w ostatnich 10 latach?

Jeszcze jedno. Nie twierdzę że atomowy okręt podwodny to przestarzały szmelc chodzi mi o to że takich okrętów obecnie buduje się dużo mniej gdyż nie ma takiej potrzeby. Rosjanie bardzo dużo ich wycofali ze względu na ich wiek i działania na oceanie raczej są obecnie mało prawdopodobne. Obecne konflikty dzieją się raczej w rejonach przybrzeżnych i tam skupia się działalność marynarek wojennych a nie na oceanie.
Pitt35
Leutnant zur See
 
Tonaż: 161.000 BRT

Dołączył(a): 31.10.05, 23:13

Postprzez Grom » 30.12.07, 20:31

Właśnie oglądałem National Geographic między inymi o 212, i torpeodach Barracuda, które według lektora w bomblu kawitacyjnym z prędkością 360 km/h poruszają się szybciej niź dźwięk :shock: W trakcie trwania 10 minut jakie zobaczyłem u sąsiada ilość błędów była zastraszająca. Bełktot poprostu bełkot.
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Postprzez evan82 » 30.12.07, 20:34

Grom napisał(a):Właśnie oglądałem National Geographic między inymi o 212, i torpeodach Barracuda, które według lektora w bomblu kawitacyjnym z prędkością 360 km/h poruszają się szybciej niź dźwięk :shock: W trakcie trwania 10 minut jakie zobaczyłem u sąsiada ilość błędów była zastraszająca. Bełktot poprostu bełkot.


No tak. Typowe Kolego. Pewnie chodziło o ok 35 węzłów. Najszybsze z tego co wiem są torpedy amerykańskie,chyba 55 węzłów o ile pamiętam.
Nawet Tigerfish nie jest taki szybki. Pozdrawiam! :D
evan82
Kapitän zur See
 
Tonaż: 921.000 BRT

Dołączył(a): 03.11.07, 01:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Grom » 30.12.07, 21:00

Oj nie Karlu, oj nie. Poszukaj coś na temat "Szkwałów" - rakieto-torpedy kawitacyjne. Mnie co innego rozwaliło. Ta prędkość rozchodzenia się dźwięku. Woda ma większą gęstość więc fale dźwiękowe poruszają się w niej szybciej niż w powietrzu. Dla powietrza bariera dźwięku to około 1000 km/h. Ile wynosi w wodze nie wiem i nie będę kłamał. Natomiast w jaki sposób rakieto-torpeda "Barracuda" z prędkością 360 km/h może poruszać się szybciej niż dźwięk ?
Grom
Fregattenkapitän
 
Tonaż: 701.000 BRT

Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
Lokalizacja: Reading UK

Poprzednia stronaNastępna strona

Posty: 60 • Strona 2 z 31, 2, 3

Powrót do Okres powojenny



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości