Erich Topp nie żyje
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Erich Topp nie żyje
Podaję informację za www.ubootwaffe.net:
W dniu 26 grudnia 2005 roku zmarł jeden z najwybitniejszych dowódców okrętów, i bez wątpienia wybitna osobowść.
W dniu 26 grudnia 2005 roku zmarł jeden z najwybitniejszych dowódców okrętów, i bez wątpienia wybitna osobowść.
- Grom
- Tonaż: 701.000 BRT
- Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
- Lokalizacja: Reading UK
Erich Topp nie żyje
Witam !
Potwierdzenie informacji o odejściu na wieczną wachtę E. Toppa zanajduje sie również na stronie : http://www.uboat.net/index.html,
a poniżej kopia tych wiadomości :
Erich Topp
Fregattenkapitän (Crew 34)
Successes
34 ships sunk for a total of 197.233 GRT
1 auxiliary warship sunk for a total of 227 GRT
1 warship sunk for a total of 1.190 tons
4 ships damaged for a total of 32.317 GRT
Born 2 Jul, 1914 Hannover
Died 26 Dec, 2005
30 Dec
FrgKpt. Erich Topp passed away on Dec 26 at the age of 91. May he rest in peace.
Potwierdzenie informacji o odejściu na wieczną wachtę E. Toppa zanajduje sie również na stronie : http://www.uboat.net/index.html,
a poniżej kopia tych wiadomości :
Erich Topp
Fregattenkapitän (Crew 34)
Successes
34 ships sunk for a total of 197.233 GRT
1 auxiliary warship sunk for a total of 227 GRT
1 warship sunk for a total of 1.190 tons
4 ships damaged for a total of 32.317 GRT
Born 2 Jul, 1914 Hannover
Died 26 Dec, 2005
30 Dec
FrgKpt. Erich Topp passed away on Dec 26 at the age of 91. May he rest in peace.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.727.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Z tego co czytalem na forum www.uboat.net to w niemieckich mediach nie bylo ani sladu informacji na temat smierci Toppa. Polityczna poprawnosc zwyciezyla... Jakby zmarl jakis dowodca radziecki to pewnie by powiedzieli...
A tak w ogole to witam wszystkich na forum. Jestem nowo nawroconym milosnikiem U-bootow
A tak w ogole to witam wszystkich na forum. Jestem nowo nawroconym milosnikiem U-bootow
- Venasque
- Tonaż: 136.000 BRT
- Dołączył(a): 09.01.06, 16:57
- Lokalizacja: Szczecin
Venasque napisał(a):w niemieckich mediach nie bylo ani sladu informacji na temat smierci Toppa. Polityczna poprawnosc zwyciezyla... Jakby zmarl jakis dowodca radziecki to pewnie by powiedzieli...
Jak na razie, to Ty, Drogi Kolego, starasz się być poprawny politycznie na tym forum Ale bez obaw, tutaj oprócz tych wpatrzonych w U-bootwaffe jak w obrazek, są też tacy, którzy ośmielają się tą formację krytykować.
- Myszkin
- Tonaż: 960.000 BRT
- Dołączył(a): 24.05.05, 15:57
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski/Warszawa
Niestety prawda jest taka, ze spora czesc wybitnych postaci z naszej historii pograza sie w niebycie obojetnosci. Ludzie niejednokrotnie wiedza wiecej o pokemonach niz wlasnej historii. Niemcy podpalili Europe (i nie tylko), ale pomysly mieli prawdziwie nowatorskie. Mi przyszlo sie zetkna z sylwetka Ericha Toppa przy okazji gry w SHII. Tez jestem nowy na forum, a komentowac U-bootwaffe bede jak sie zapoznam z zagadnieniem na tyle, ze bede czul, ze nie walne gafy Pozdrawiam serdecznie.
- Diensdale
- Tonaż: 3.000 BRT
- Dołączył(a): 25.01.06, 12:12
- Lokalizacja: Poznań
Venasque napisał(a):Z tego co czytalem na forum www.uboat.net to w niemieckich mediach nie bylo ani sladu informacji na temat smierci Toppa. Polityczna poprawnosc zwyciezyla... Jakby zmarl jakis dowodca radziecki to pewnie by powiedzieli...
Czy państwo demokratycznie rządzone, przez parlament, rząd i kanclerza jest "poprawne politycznie" ? Co to ma za związek z umierającymi dowódcami rosyjskimi/radzieckimi ?
- Grom
- Tonaż: 701.000 BRT
- Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
- Lokalizacja: Reading UK
Wydaje mi sie, ze ma o tyle, ze odcinaja sie oni od informacji o dowodcach jednostek bojowych z czasow II wojny swiatowej. Poza tym stosunkowo malo w mass mediach mowi sie o wojnie podwodnej. Moze dlatego, ze okrety podwodne to nieznane zagrozenie, a ludzie boja sie nieznanego i staraja sie zamykac oczy wolajac:"Nie ma cie potworze". Milczenie moze byc taki wlasnie zamykaniem oczu.
- Diensdale
- Tonaż: 3.000 BRT
- Dołączył(a): 25.01.06, 12:12
- Lokalizacja: Poznań
Wydaje mi sie, ze ma o tyle, ze odcinaja sie oni od informacji o dowodcach jednostek bojowych z czasow II wojny swiatowej.
Tzn, że kiedy umiera jakiś z polskich kombatantów i w polskich mediach nie ma nic. Znaczyłoby, że my też sie odcinamy ?
- Grom
- Tonaż: 701.000 BRT
- Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
- Lokalizacja: Reading UK
Grom --> po pierwsze: ma duzy zwiazek a taki mianowicie ze w dzisiejszym swiecie istnieje duza tolerancja dla komunizmu (spowodowana bezdenna naiwnoscia spoleczenstw zachodnich, ktore maja sentyment do komunistow) natomiast cale zlo jakie wydarzylo sie w XX wieku zwala sie na III Rzesze. To jest moim zdaniem absurdem. Mysle ze nie trzeba chyba mowic jak bestialski i zly byl ten twor ale to nie zmienia faktu ze komunizm byl rownie zly a nawet gorszy-biorac pod uwage czas przez jaki istnial, bo jakie przyjac inne kryterium?
Polityczna poprawnosc - nie uwazam zeby to bylo cos dobrego. Oczywiscie takim twierdzeniem kazdy naraza sie na etykietke "homofoba" itd. ale coz... Ciezko zc czyms takim dyskutowac...
Wracajac do tematu to w Rosji do dzisiaj pielegnuje sie kult Wielkiej Wojny Ojczyznianej i zolnierzy Armii CZerwonej i jakos sie nikt nie wstydzi (chociaz powinien!!!). Tam zreszta nigdy sie nic nie zmienia...
Niemcy za to strasznie sie boja oskarzen o brak "politycznej poprawnosci" i wola w ogole zapomniec o II Wojnie Swiatowej - i dobrze! Ale nie w przypadku wojny morskiej. Ta z bardzo niewielkimi wyjatkami toczona byla w cywilizowany sposob i nie maial wiele wspolnego ze zbrodnaimi III Rzeszy. A taki czlowiek jak Erich Topp to nie "jakis tam kombatant" tylko jedna z najwiekszych postaci Kriegsmarine. O smierci kogos tej rangi napewno by w Polsce powiedzieli...
Polityczna poprawnosc - nie uwazam zeby to bylo cos dobrego. Oczywiscie takim twierdzeniem kazdy naraza sie na etykietke "homofoba" itd. ale coz... Ciezko zc czyms takim dyskutowac...
Wracajac do tematu to w Rosji do dzisiaj pielegnuje sie kult Wielkiej Wojny Ojczyznianej i zolnierzy Armii CZerwonej i jakos sie nikt nie wstydzi (chociaz powinien!!!). Tam zreszta nigdy sie nic nie zmienia...
Niemcy za to strasznie sie boja oskarzen o brak "politycznej poprawnosci" i wola w ogole zapomniec o II Wojnie Swiatowej - i dobrze! Ale nie w przypadku wojny morskiej. Ta z bardzo niewielkimi wyjatkami toczona byla w cywilizowany sposob i nie maial wiele wspolnego ze zbrodnaimi III Rzeszy. A taki czlowiek jak Erich Topp to nie "jakis tam kombatant" tylko jedna z najwiekszych postaci Kriegsmarine. O smierci kogos tej rangi napewno by w Polsce powiedzieli...
- Venasque
- Tonaż: 136.000 BRT
- Dołączył(a): 09.01.06, 16:57
- Lokalizacja: Szczecin
duzy zwiazek a taki mianowicie ze w dzisiejszym swiecie istnieje duza tolerancja dla komunizmu (spowodowana bezdenna naiwnoscia spoleczenstw zachodnich, ktore maja sentyment do komunistow) natomiast cale zlo jakie wydarzylo sie w XX wieku zwala sie na III Rzesze.
Nie pisałeś o społeczeństwach zachodu tylko społeczeństwie niemieckim, rządzie i mediach niemieckich. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Polityczna poprawnosc - nie uwazam zeby to bylo cos dobrego. Oczywiscie takim twierdzeniem kazdy naraza sie na etykietke "homofoba"
Nie uważam, że dzisiejsze Niemcy są w jakikolwiek sposób "poprawne politycznie". Przede wszystkim są państwem demokratycznym, z demokratycznie wybranym parlamentem i władzami. Prowadzą własną politykę zagraniczną (co dobitnie pokazała sprawa Iraku), oraz własną politykę politykę edukacji młodych pokoleń Niemców. To rząd niemiecki decyduje o czym należy uczyć młode pokolenia. To, że Niemcy stały się o wiele bardziej antyfaszystowskie od wielu innych państw zachodnich może tylko świadczyć o ty, że naród wyciągnął wnioski z lekcji.
A taki czlowiek jak Erich Topp to nie "jakis tam kombatant" tylko jedna z najwiekszych postaci Kriegsmarine. O smierci kogos tej rangi napewno by w Polsce powiedzieli...
Rozumiem, że kombatanci dla Ciebie dzielą się na figury i jakichś tam. Czyli równych i równiejszych. Ja ich nie dzielę. Szanuję jako żołnierzy każdego kto przechodził przez to piekło. Mam jedynie w pamięci to, że jedni walczyli o to, żebym miał szansę się urodzić, a drudzy robili wszystko by do tego nie doszło.
Zarzucasz niemeckim mediom brak wzmianek na temat śmierci Ericha Toppa, a czy choć przeczytałeś jakiekolwiek czasopisma ? Periodyki historyczne ? Cokolwiek co pozwoliłby Ci napisać, że Niemcy ukryły śmierć Ericha Toppa jak to sugerujesz. Chyba nie sądzisz, że administartor ubot.net, który mieszka w Islandii dowiedział się o tym z "Gazety Islandzkiej".
- Grom
- Tonaż: 701.000 BRT
- Dołączył(a): 16.03.04, 11:22
- Lokalizacja: Reading UK
Venasque napisał(a):w dzisiejszym swiecie istnieje duza tolerancja dla komunizmu (spowodowana bezdenna naiwnoscia spoleczenstw zachodnich, ktore maja sentyment do komunistow)
No,no pomalutku. To, że Kraj Żabojadzki zawsze uwiebiał ruskich komuchów a sentyment do kufajmanów ma do dziś nie oznacza, że wszystkie społeczeństwa zachodu myślą podobnie. Wystarczy przecież włączyć discovery i zaraz natykamy się na jakiś program w stylu "Stalin - potwór czy zwykły morderca?", "Wielki głód na Ukrainie" itp itd
Venasque napisał(a): Ale nie w przypadku wojny morskiej. Ta z bardzo niewielkimi wyjatkami toczona byla w cywilizowany sposob i nie maial wiele wspolnego ze zbrodnaimi III Rzeszy.
Dewaluujesz w tym momencie pojęcie "cywilizowany sposób" - to, że np realia wojny morskiej nie pozwalały okrętom podwodnym obu walczących stron zainteresować się losem rozbitków nie oznacza jeszcze, że wojna morska prowadzona była w sposób cywilizowany i po rycersku (a takie sformułowania także się pojawiały).
Venasque napisał(a): natomiast cale zlo jakie wydarzylo sie w XX wieku zwala sie na III Rzesze
ZASTANÓW SIĘ, CO PISZESZ. Powołując się na fakt, iż ZSRR wymordował kilkadziesiąt milionów ludzi, stajesz się adwokatem III Rzeszy. Rzecz w tym, że tu nie ma czego bronić...
- Myszkin
- Tonaż: 960.000 BRT
- Dołączył(a): 24.05.05, 15:57
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski/Warszawa
Kol. piechcik napisał :
Kolega prawdopodobnie niewłaściwie sformułował to stwierdzenie - ś.p. E. Topp nie był i nie jest jedynym dowódcą, który dożył do dzisiejszych czasów.
Nazwisk samych dowódców U-Bootów, którzy dożyli XXI wieku można by przytoczyć kilka [vide - R. Hardegen, który niedawno na początku maja 2007 r. był honorowym uczestnikiem uroczystości związanych ze stuleciem o.p. w niemieckiej marynarce wojennej]. Poza tym nie można zapominać o innym fakcie - do dzisiaj żyje jeszcze wielu [choć ich liczba maleje z każdym rokiem] członków załóg różnych U-bootów, są to najcześciej mocno starsi wiekiem panowie, których nazwiska nigdy nie będą postrzegane w sposób tak spektakularny, jak nazwiska ich dowódców, pod rozkazami których służyli.
Ciekawe dane na ten temat można znaleźć śledząc dziennie m. in tę stronę : http://www.uboat.net/today.html w dziale Personnel Information.
a przeciesz to był jedyny dowódca który dożył do dzisiejszych czasów.
Kolega prawdopodobnie niewłaściwie sformułował to stwierdzenie - ś.p. E. Topp nie był i nie jest jedynym dowódcą, który dożył do dzisiejszych czasów.
Nazwisk samych dowódców U-Bootów, którzy dożyli XXI wieku można by przytoczyć kilka [vide - R. Hardegen, który niedawno na początku maja 2007 r. był honorowym uczestnikiem uroczystości związanych ze stuleciem o.p. w niemieckiej marynarce wojennej]. Poza tym nie można zapominać o innym fakcie - do dzisiaj żyje jeszcze wielu [choć ich liczba maleje z każdym rokiem] członków załóg różnych U-bootów, są to najcześciej mocno starsi wiekiem panowie, których nazwiska nigdy nie będą postrzegane w sposób tak spektakularny, jak nazwiska ich dowódców, pod rozkazami których służyli.
Ciekawe dane na ten temat można znaleźć śledząc dziennie m. in tę stronę : http://www.uboat.net/today.html w dziale Personnel Information.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.727.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Cześć piechcik !
Nie przepraszaj, nie w tym rzecz
Kryteria ocen d-ców U-Bootów są różne : jedni uwzględniają jedynie suchą statystykę [ilość zatopionych statków i okrętów oraz tonaż] co stanowiło o skuteczności, ale owa skuteczność powinna być rozpatrywana w uzależnieniu od czasu i okresu pływania jako d-ca okrętu. Inni natomiast za najistotniejszy czynnik uważają, że d-ca szczęśliwie [dzięki swojemu doświadczeniu, wiedzy itp.] potrafił doprowadzić okręt a przede wszystkim powierzoną mu załogę do końca wojny, przyczyniając się walnie do ich przeżycia i nie pozwalając na to, by powiększyli tragiczną statystykę tych, którzy nigdy nie powrócili z patrolu.
Zatem nie tylko ilość oraz tonaż był najistotniejszy - jedni mieli większe inni mniejsze szczęście, inni za największy sukces mogą uważać przetrwanie tego piekła, chociaż nie można ich w żadnym przypadku posądzać o tchórzostwo, defetyzm czy brak woli walki.
Zarówno jedni jak i drudzy [czyli ci mniej "skuteczni" - bo warunki już nie pozwalały na to, by być skutecznym] z pewnością w równym stopniu wypełnili swój marynarski obowiązek, jaki na nich nałożono - a fakt, że ktoś miał znacznie "mniej na liczniku" nie upoważnia absolutnie do tego, by postrzegać go jako tego "gorszego" dowódcę.
Pzdr. - ObltzS.
Nie przepraszaj, nie w tym rzecz
Kryteria ocen d-ców U-Bootów są różne : jedni uwzględniają jedynie suchą statystykę [ilość zatopionych statków i okrętów oraz tonaż] co stanowiło o skuteczności, ale owa skuteczność powinna być rozpatrywana w uzależnieniu od czasu i okresu pływania jako d-ca okrętu. Inni natomiast za najistotniejszy czynnik uważają, że d-ca szczęśliwie [dzięki swojemu doświadczeniu, wiedzy itp.] potrafił doprowadzić okręt a przede wszystkim powierzoną mu załogę do końca wojny, przyczyniając się walnie do ich przeżycia i nie pozwalając na to, by powiększyli tragiczną statystykę tych, którzy nigdy nie powrócili z patrolu.
Zatem nie tylko ilość oraz tonaż był najistotniejszy - jedni mieli większe inni mniejsze szczęście, inni za największy sukces mogą uważać przetrwanie tego piekła, chociaż nie można ich w żadnym przypadku posądzać o tchórzostwo, defetyzm czy brak woli walki.
Zarówno jedni jak i drudzy [czyli ci mniej "skuteczni" - bo warunki już nie pozwalały na to, by być skutecznym] z pewnością w równym stopniu wypełnili swój marynarski obowiązek, jaki na nich nałożono - a fakt, że ktoś miał znacznie "mniej na liczniku" nie upoważnia absolutnie do tego, by postrzegać go jako tego "gorszego" dowódcę.
Pzdr. - ObltzS.
- ObltzS
- Admiral
- Tonaż: 1.727.000 BRT
- Dołączył(a): 05.07.05, 19:31
- Lokalizacja: Polska południowa
Re: Erich Topp nie żyje
Wie ktoś może, gdzie jest pochowany Erich Topp?
- Xavier
- Tonaż: 31.000 BRT
- Dołączył(a): 18.01.12, 10:41
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości